Misjonarze Słowian

MISJONARZE SŁOWIAN

    Punktem zwrotnym w historii każdej cywilizacji jest bez wątpienia opracowanie pisma i gromadzenie wiedzy na użytek przyszłych pokoleń. Oprócz innych oczywistych i łatwo dostrzegalnych korzyści, wspólny sposób zapisywana dźwięków prowadzi też do mocniejszej integracji ludzi, którzy się nim posługują. Dziś poznamy historię dwóch braci, którzy podjęli się tego tytanicznego dzieła i stworzyli alfabet, z którego odmiany po dziś dzień korzysta się w wielu słowiańskich krajach.

   Cyryl i Metody urodzili się w pierwszej połowie IX w. w Salonikach, jako synowie Leona, bizantyjskiego dowódcy wojskowego i Marii. Do dziś niepewne jest etniczne pochodzenie braci, na pewno natomiast wychowywali się w rodzinie chrześcijańskiej. 

Jako pochodzący z wyższych sfer obywatele Cesarstwa Bizantyjskiego, otrzymali najlepszą możliwą edukację i obydwaj zaczęli robić karierę duchownych i szybko dostali się na dwór Cesarza Michała III. Sytuacja Wschodniego Cesarstwa była w tym czasie dość krucha- stan praktycznie nieustannej wojny z arabskim Kalifatem Abbasydów, spory między papieżem a patriarchą Konstantynopola i rosnące w siłę Państwo Bułgarskie. Otoczony przez wrogów cesarz musiał zatem prowadzić dynamiczną politykę dyplomatyczną i starać się pozyskiwać sojuszników, gdzie tylko to możliwe. W czasach, gdy wiara była podstawowym czynnikiem państwotwórczym i identyfikacyjnym, mnisi jak Cyryl i Metody byli idealnymi misjonarzami-dyplomatami. Gdy wracali oni z nieudanej misji na chazarskim Krymie, pojawiła się wieść dająca nadzieję na uzyskanie potężnego sojusznika.

    W IX wieku wiele wczesnosłowiańskich państewek zostało zjednoczonych w Księstwo Wielkomorawskie, którego terytorium obejmowało dzisiejsze Czechy, Węgry, Słowację i sporą część południowej Polski. W 846 r. jego władcą został Rościsław, ochrzczony i prawdopodobnie wychowany na frankijskim dworze. Po seriach wojen, najazdów, odwetów i wzajemnego trzymania się w szachu, książę Rościsław postanowił uniezależnić się od Franków, na których dotychczas opierał swoją administrację i wygnał frankijskich misjonarzy. Powstałą po nich próżnię chciał zastąpić nauczycielami z Rzymu, jednak jego prośba do papieża pozostała bez odpowiedzi. Pomocy nie odmówił natomiast cesarz Michał III, który w 863 r. wysłał na Morawy władających językiem Słowian Cyryla i Metodego. O ile pobudki cesarza były raczej polityczne niż religijne, dwaj bracia z zapałem zaczęli krzewić wiarę i szkolić przyszłych kapłanów, jednak to opracowanie przez nich głagolicy, czyli alfabetu odpowiadającemu słowiańskim głoskom miało być dziełem ich życia.

     Wzorem dla głagolicy był rodzimy dla braci alfabet grecki, który po pewnych modyfikacjach okazał się świetnie pasować do języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, jak nazywamy ówczesną mowę Państwa Wielkomorawskiego. Z tego też powodu, misja Cyryla i Metodego okazała się tak spektakularnym sukcesem. Dotychczas mieszkańcy państwa Rościsława uczyli się o Bogu w nieznanej i zupełnie obcej im łacinie, teraz mogli rozumieć przetłumaczone na ich język Pismo Święte. Wywołało to sprzeciw duchownych frankijskich, którzy ekspansję na wschód, krzewienie obrządku rzymskiego i ogólnie chrystianizację tych ziem uważali za swoją dziejową misję. Cyryl i Metody, nie chcąc eskalować konfliktu, udali się do Rzymu, by opowiedzieć o swoich dokonaniach papieżowi Hadrianowi II. Nie wiemy czy to umiejętności dyplomatyczne braci, czy autentyczny zachwyt papieża nad ich dziełem doprowadził do pełnego poparcia ich działań. Hadrian nie tylko pozwolił na słowiańską liturgię, ale wyświęcił też pierwszych słowiańskich duchownych.

    Mimo, że po śmierci bizantyjskich misjonarzy liturgia słowiańska została zakazana przez następnych papieży, a samo Państwo Wielkomorawskie przestało istnieć, alfabet Cyryla i Metodego przetrwał. Wielu z ich uczniów działało potem wśród Słowian, zwłaszcza świeżo ochrzczonym przez Konstantynopol Carstwie Bułgarii, gdzie papieskie wpływy nie sięgały. To tam, po jakimś czasie, głagolica stworzona przez braci wyewoluowała w znany nam do dziś alfabet słowiański- cyrylicę. 

autor: Jan Worobiej

Share